Wczoraj zaczęłam wielkanocne projekty. Na pierwszy ogień poszły zające. Zrobiłam trzy rodzaje - jedne z nich, najmniejsze, znacie już z postów z ubiegłego roku, kiedy zaczęłam prowadzić bloga: zobacz tu. Pozostałe dwie wersje to zupełne nowości. Tym, które profilem nieco przypominają znane, pakowane w złotka belgijskie zajączki wielkanocne, zrobiłam kokardy z masy cukrowej. I wreszcie trzecie, zające z marchewkami. Każdy z nich może mieć polukrowane imię lub krótki napis :)
Wszystkie pierniki Lukrowni są pakowane w celofan i przewiązane wstążeczką. Często o to pytacie, więc przypominam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Coś Ci się spodobało? Masz pomysł, żeby było lepiej? Zostaw tu po sobie ślad :)