Bardzo lubię to miejsce, tym chętniej wraz z mamąPoli wzięłam udział w przedsięwzięciu. Dużo pozytywnych, kreatywnych osób, różnorodne wyroby i miło spędzony czas - tak w skrócie mogę opisać kiermasz. Dużo innych w tym dniu imprez w mieście sprawiło, że niewiele osób wybrało się do biblioteki - niemniej dla świetnych rękodzielników, z którymi mogłam tam być wiem, że było warto :) następnym razem na pewno frekwencja bardziej dopisze. Jestem pewna, że świadomy konsument docenia produkt ręcznie wykonany, w dobie masowej produkcji i chińszczyzny, to najlepszy wybór, jakiego można dokonać szukając np. czegoś ciekawego na prezent. Zapraszam Was drodzy czytelnicy do oglądania zdjęć z korytarza gmachu zielonogórskiej biblioteki :)
Do następnego dziewczyny! Oby częściej były takie imprezy i w tak miłym towarzystwie ;)
OdpowiedzUsuńSzyte żyjątka dokładnie tak! Dzięki i twórzcie dalej swoje cuda :)
Usuń